niedziela, 11 marca 2012

Wywiad z mgr Małgorzatą Stasiak cz.1


Wywiad jest podzielony na 2 części, w pierwszej (przedstawionej poniżej) zawarte są prywatne odczucia mgr Małgorzaty Stasiak - filmoznawczyni na Uniwersytetcie Opolskim na temat seriali. 

1) Jaki jest Pani ulubiony serial telewizyjny i dlaczego?

Pierwszym serialowym uczuciem obdarzyłam „Sześć stóp pod ziemią”. Twórca scenariusza „American Beauty”, Allan Ball, wykreował telewizyjne arcydzieło powalające odwagą, spójnością treści i formy, świetnym dramatyczno-groteskowym aktorstwem. A najważniejsze jest to, że serial przełamał tabu – temat śmierci. 




2) Dlaczego w ogóle ogląda Pani seriale?

Relaks, wiedza, rozrywka, ćwiczenie językowe, ciekawa struktura narracyjna i estetyczna – to powody, dla których oglądam seriale. Niektóre produkcje amerykańskie potrafią połączyć wszystkie te elementy. W mojej dziedzinie – filmoznawstwie – seriale to także wspaniały materiał badawczy, bo światy telewizji i kina bardzo często się dziś przenikają. Obserwowanie tych zmian pozwala mi również na lepszy kontakt ze studentami i zrozumienie ich gustów.

3) Przez jakie media są oglądane seriale? Za pomocą telewizji czy internetu? Co Pani preferuje?

Wolałabym oglądać seriale w telewizji, oczekując na kolejny odcinek, robiąc z takiego seansu mały rytuał. W ten sposób oglądałam z siostrą „Miasteczko Twin Peaks” i dzięki temu mam bardzo silne wspomnienia związane z niektórymi odcinkami. Dziś jednak częściej oglądam seriale w Internecie. Zaletą tej sytuacji jest swobodny dobór czasu emisji.




4) Z jakim bohaterem/ bohaterką serialową utożsamia się Pani najbardziej?

Podziwiam Mildred Pirce – tytułową bohaterkę miniserialu HBO, którą zagrała Kate Winslet. Ma upór, jest silną, niezależną kobietą potrafiącą sobie poradzić w bardzo trudnych okolicznościach. Lubię bohaterów dwuznacznych, których postępowanie wymyka się łatwym ocenom. Taki jest Donald Draper, bohater serialu „Mad Men”.



5) Kto jest wg Pani najbardziej irytującą postacią w danym serialu?

Wszyscy bohaterowie „Mody na sukces”. Raz na kilka miesięcy funduję sobie seans tego serialu. To w zupełności wystarcza, aby orientować się w fabule. Nie mogę wyjść z podziwu dla scenarzystów, którzy wikłają postacie w kolejne kazirodcze związki. Jest to jedna z moich serialowych „guilty pleasures”.(tł. grzeszne przyjemności)


6) Jaki serial poleca Pani swoim znajomym do obejrzenia?

Znajomym i studentom polecam „Anioły w Ameryce” autorstwa giganta amerykańskiego kina Mike'a Nicholsa. To miniserial HBO, od którego rozpoczęła się moda na ten gatunek. Z ostatnich produkcji świetne okazuje się „Zakazane imperium” – serial, którego producentem jest Martin Scorsese. W ciekawy, często brutalny sposób ukazuje środowisko gangsterskie w czasach prohibicji w Stanach Zjednoczonych.



7) Czy jest taki serial, o którym Pani nadal pamięta? Który szczególnie zapadł w pamięć?

Nigdy nie zapomnę serialu „Cudowne lata” – powstał jeszcze w latach 80. Oglądałam go jako dziecko. Był bardzo nostalgiczny. Główny bohater wspominał swoje dzieciństwo, potem młodość. Twórcy pokazali także przemiany społeczne w Stanach Zjednoczonych na przykładzie historii zwykłej rodziny. Będę zawsze wracać do „Miasteczka Twin Peaks” , bo odkrywa geniusz Lyncha, jego humor, wyczucie abstrakcji i groteski.

8) Jak dużo czasu poświęca Pani na oglądanie seriali? Czy seriale telewizyjne to „pochłaniacze czasu”?

Wszystko zależy od jakości danej produkcji. Staram się nie wciągać w seriale, o których wiem, że służą jedynie rozrywce. Najpierw śledzę recenzje i opinie krytyków, dopiero później – zaczynam oglądać serial. Zanim jednak przyjęłam tę strategię minęło trochę czasu. To pewne – duża część seriali to „pochłaniacze czasu”.



Zdjęcia:  http://static.polskieradio.pl/files/c6f3447b-2540-4d87-b43a-9cc74350cb74.file, http://bataneyelid.files.wordpress.com/2011/03/don-draper-quotes-366x275.jpg?w=640, http://img1.demotywatoryfb.pl/uploads/201002/1266245528_by_paawian.jpg,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz